Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-10-2006, 08:15   #107
Tom Atos
 
Tom Atos's Avatar
 
Reputacja: 1 Tom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputacjęTom Atos ma wspaniałą reputację
Vincenzo :

Stojąc przy Angelique florentyńczyk czytał bezgłośnie razem z nią, dyskretnie spoglądając na list. Pismo było z jednej strony nieco dziwne, a z drugiej cokolwiek rozczarowujące. Medyceusz miał nadzieję, że z niego czegoś dowie o śmierci Leonarda, a tu proszę nie dość, że niczego prócz nazwiska się nie dowiedział, to jeszcze otrzymali ofertę wyjaśnienia okoliczności śmierci da Vinci. Co z resztą Vincenzo już robił.
Dyplomata podparł rękę w geście zadumy chwytając się za brodę.
- Cóż. Choć z listu można by wnioskować, że jego autorce chodzi o opisanie ceremonii pogrzebowej, to jednak najpewniej ma na myśli okoliczności śmierci Leonarda. Wszak uroczystości z pewnością opisał jej ów spotkany w katedrze sługa.
Stwierdził ubierając w słowa to co już sam wiedział. Tak naprawdę zastanawiał się nad inną kwestią. Być może każdy z nich posiadał pewną tajemnicę związaną z Leonardem. Być może próbując wyjaśnić tajemnicę jego śmierci udało by się poznać te sekrety. Znając zaś je nakłonienie stojących przy nim osób do współpracy dla dobra papiestwa byłoby całkiem proste. Wprawdzie Caroline wydawała się zupełnie nieprzydatna przez swoją niepraktyczność, ale już Angelique miała pewną wartość. Zaś Lorenzo jako kapitan w służbie Franciszka I zdecydowanie byłby cennym nabytkiem. Spoglądając na swoich, jak to już mógł teraz powiedzieć „towarzyszy” spytał :
- Cóż zatem moi drodzy odpowiemy ?
Swoim zwyczajem nie powiedział wprost jakiej decyzji oczekuje. Wolał popatrzeć jak dobrowolnie wchodzą w pułapkę.
 
Tom Atos jest offline