Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-10-2011, 20:25   #3
valtharys
 
valtharys's Avatar
 
Reputacja: 1 valtharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputację
Kasimir był średniego wzrostu mężczyzną, wyglądającym na jakieś trzydzieści lat. Ciemne, gęste włosy tworzyły wielki nieład artystyczny, jednocześnie nie odbierając mu uroku osobistego. Duże ciemne oczy wzbudzały zaufanie, a kobiety często zatracały się w jego przenikliwym spojrzeniu. Mężczyzna poruszał się pewnie i z gracją. Twarz nie poznaczona bliznami, z delikatnym „trzydniowym zarostem” sprawiała iż wyglądał młodo, przystojnie a przede wszystkim pociągająco dla kobiet.
Mężczyzna nosił długi ciemny elegancki płaszcz, a na ramieniu miał przerzuconą torbę lekarską. Co jakiś czas, wyjmował swoją fajkę i ją pykał pogrążając się w zadumie.
Był dość rozmownym człowiekiem, kontaktowym aczkolwiek zawsze ważył swoje słowa i nie wiele mówiącym o swojej przeszłości. Wiadomo było tylko że musiał uciekać z Księstw Granicznych, po tym jak jeden z synów pewnego możnego wykitował na stole operacyjnym.
Tyle mniej więcej wiedzieli o nim jego towarzysze. A także to że lubił popić chociaż bardziej wolał kobiety, i to czasem kilka na raz. No ale cóż, każdy ma swoje potrzeby

Nowy szef, Buba nie należał do przyjemnych ludzi. Kasimir wiedział od początku o tym, a sytuacja w której obecnie on i jego towarzysze się znaleźli nie ułatwiała kontaktu z tym człowiekiem. Spierdolili prostą robotę i teraz poniosą konsekwencję, ale co by złego nie było … przynajmniej mają jakąś szansę wywinąć się z tego.

„Lochen, pieprzone zadupie. Ciekawe… Tak, sądzę że kurier.. co za idiota wymyślił na takim zadupiu spotkanie” – dziwne myśli zaczęły nachodzić Kasimira, który rozejrzał się po swoich towarzyszach. Splunął na ziemię i rzekł w końcu przerywając zapewne milczenie:

- Co za dziura.. chociaż może to i lepiej, zamiast chlać i dymać będzie można skupić się na pracy – uśmiechnął się w duchu sam do siebie, chociaż można było zauważyć jak dziwny uśmiech pojawia się na jego twarzy

- Wjeżdżamy razem, czy osobno panowie ? – wzruszył rękami czekając na odpowiedź …
 
__________________
Dzięki za 7 lat wspólnej zabawy:-)
valtharys jest offline