Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-10-2011, 22:03   #6
Komtur
 
Komtur's Avatar
 
Reputacja: 1 Komtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputację
"Wreszcie koniec pieprzonych męczarni" - pomyślał Kupa gdy dojechali wreszcie na miejsce. Przez całą drogę jego dupsko więcej wycierpiało niż tyłek cycatej Herty w karnawałową noc. Nie dość, że żylasty Kupa był miastowym chłopakiem i pierwszy raz jechał na koniu to jeszcze ta "skurwysyńska chabeta" jak ją nazywał, ze trzy razy dziennie chciała go zrzucić z siodła, a przynajmniej tak mu się wydawało. Jego żałosne próby utrzymania się na końskim grzbiecie, wywoływały u kumpli salwy śmiechu na co on sam odpowiadał stekiem wyzwisk i gróźb, powodując ogólne rozbawienie.

Inni włazili już do karczmy gdy Kupa dopiero dotoczył się na podwórze. Zlazł z "chabety", grożąc jej przy tym rzeźnikiem i przeróbką na tileańską kiełbasę. Zaraz pojawił się też chłopiec stajenny by zająć się wierzchowcem, więc Kupa postanowił skorzystać z okazji i zagadnął do niego.

-Te młody chcesz zarobić? - człowiek od Buby, sięgnął do kieszeni i wyciągnął złotą monetę. Młodzikowi zaświeciły się oczy, jakby zobaczył wypięty, goły tyłek rudej Cześki i tylko skinął głową, przełykając głośno ślinę.
-No to słuchaj młody, powiedz mi kto we wsi jest sołtysem? Kto jest największym twardzielem? Czy macie tu jaką milicję do pilnowania porządku? I najważniejsze, czy są we wsi jacyś obcy, nie licząc mnie i moich kompanów oczywiście? Powiesz mi to młody, a moneta jest twoja.
 
Komtur jest offline