Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-10-2011, 00:27   #10
Aeshadiv
 
Aeshadiv's Avatar
 
Reputacja: 1 Aeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputacjęAeshadiv ma wspaniałą reputację
Adam był mężczyzną w średnim wieku o dość pokaźnych rozmiarach, w szczególności w jednym - w pasie. Jego brzuch był duży, jak to na piwowara i karczmarza przystało. Degustowane piwa i potrawy musiały się gdzieś układać. Ubrany w dobrej jakości ubranie, zadbanym wąsem mieszczanin podróżował wraz z zgrają ludzi z różnych krain. A to jakiś norsmen, a to jakaś kobietka, w sumie raczej chłopczyca, młokos, taką kompanią go bogowie pokarali.

Od czasu do czasu sięgał po piersiówkę z dobrą wiśniówką. Był to jego ulubiony trunek. Lubił się dzielić nim z innymi, wszystko co było własnością Adama mogło służyć komuś innemu. Czasami nawet bez zgody karczmarza. Wiele razy padł ofiarą kradzieży, ale nie przejmował się tym zbytnio. Z pewnością ten ktoś zrobił to, bo musiał.

Adam krył się ze swoją przeszłością. Nie życzyłby nikomu tego przez co musiał przejść. Zawsze ile razy musiał iść za potrzebą chował się gdzieś głęboko w lesie aby ukryć... swój brak. Kiedyś został przez kogoś przyuważony. Nie wiedział dokładnie kto mógł zobaczyć jego ubytek. Wrócił jak gdyby nigdy nic do reszty. Nie zauważył niczego podejrzanego, a może ktoś chciał to wykorzystać później? Nie wiedział tego.

Adam przysłuchiwał się kolejnym wypowiedziom na temat wkraczania do wioski. Sam znał się na wojaczce jak gówno na poezji. Wolał się nie wtrącać. Jego zadaniem było tutaj zdobywanie pożywienia i utrzymywania drużyny w dobrej kondycji. Piwowar schował się za Alexandra. Wyglądał on na typa, którego niełatwo sprowadzić do parteru.
 
Aeshadiv jest offline