[media]http://www.youtube.com/watch?v=aU2eGTlvxfQ&feature=related[/media]
Wyścig rozpoczyna się tutaj, na obrzeżach niewielkiego miasteczka Reims!
To miasto jest obecnie jedną z największych osad dwarfów na powierzchni w promieniu wielu kilometrów. Założyli je ludzie, farmerzy zajmujący się uprawą winorośli. Dwarfy osiedliły się tu ze względu na różne ciekawe napoje, które można z owych winorośli zmajstrować... Przegoniły stąd elfy, które na rozległych polach uprawiały swoje... zioła. Dziś region słynie z produkcji tzw. szampana oraz różnych jego mocnych, dwarfich odmian [z czego najmocniejsza to zwany pieszczotliwie szamban, zdolny powalić pułk dwarfów].
Z tego miejsca wybrani śmiałkowie rozpoczną niesamowity wyścig dookoła świata. Są przedstawicielami różnych ras i zajmują się różnymi profesjami. Kto wygra ten wymagający determinacji, sprytu, siły, wytrzymałości i szczęścia wyścig?!
.HIS mesmerizing gaze . by =sakimichan on deviantART
- Witajcie! Mam na imię Elsevir, jestem przystojny i poprowadzę ten program...
W tle słychać: Lol!
- -.-...A to jest Keeshe... ona też poprowadzi ten program...
http://republika.pl/blog_pj_4429002/6501033/tr/2.jpg
Drowka stojąca obok kiwa obojętnie ręką.
- I czego tak świecisz tą gołą klatą? – prychnęła na elfa.
- Nasz sponsor, mg, płaci mi za to premię! Zresztą niemal o to samo mógłbym spytać ciebie...
- To się nazywa de-kolt, prostaku!!!
- A już myślałem, że drowy są tak zacofane w ewolucji, że mają płuca na wierzchu!...
- Lubię elfy – stwierdziła Keeshe, bawiąc się sztyletem. – Smakują jak lembas...
- [kropelka] PRZEDSTAWMY TERAZ NASZYCH ZAWODNIKÓW!...
Keeshe zagwizdała głośno, zaglądając na listę trzymaną przez Elsevira.
- Jak Lolth kocham, niezły skład się uzbierał! – słodki, zły uśmieszek.
- Przestań!!! – zaczerwieniony elf schował listę przed jej wzrokiem.
- Jakby ich trochę wytresować to moglibyśmy cyrk założyć i dorobić, Lol[th]!
- Dość!!!
- Na pewno? Mam wprawę w tresurze...~_^ - mrugnęła drowka, trzaskając ze swojego wężowego bicza.
- Hyh! – żachnął się elf.
I tu wasze wejście!
Zebraliście się przed [przystojnym, półnagim] elfem i drowką. Spoglądacie na siebie nawzajem. Na elfa. Na siebie nawzajem. Na dekolt drowki. I znów na siebie nawzajem.
- Witajcie! – powitał was sympatycznie i entuzjastycznie przystojny, półnagi elf Elsevir. - Za kilkanaście minut rozpoczniecie wyścig dookoła świata! Zmierzycie się z przeciwnościami losu, oraz z rywalami, a konkurencja jak widać jest duża! Możecie między sobą współpracować, ale pamiętajcie, że zwycięzca może być tylko jeden! Czeka na was dwanaście zadań do wykonania – będą to także objazdy, na których możecie wybrać jedno z dwóch zadań. Jeśli w zadaniu zaznaczone jest, iż pewne działania są niedozwolone, wykonanie ich grozi karą w postaci jednej dodatkowej tury do odczekania. Aha, i mamy zespół wyszkolonych medyków [stażyści] w razie wszelakich wypadków... no i licencjonowanego doktora!
http://www.gry-online.pl/Galeria/Htm.../701538187.jpg
- Przed wami, przy słupkach oznaczonych barwami wyścigu, znajdują się koperty z pierwszymi wskazówkami! – mruknęła Keeshe. - Oczywiście mam nadzieję że wszyscy umiecie czytać ten starożytny język demonów [Lol]...
- Spoko, taki joke od naszego sponsora, do kopert są dołączone słowniki... – pocieszył Elsevir. - Przeczytajcie wskazówki i ruszajcie! Tak więc... Jesteście gotowi?!
- Świat, przygoda i głodne potwory czekają na was!
- Powodzenia! Podróżujcie bezpiecznie!...
- Ajhołp judaj! – pomachała Keeshe.
Elsevir skrzywił się.
- Co?... To po drowiemu „powodzenia”! – wzruszyła ramionami Keeshe.
- START!!!
No i zaczęło się. Rzuciliście się po wskazówki. Odczytywaliście je prędko.
„Jedźcie konno do wioski Epernay. Na rynku głównym odnajdziecie kolejną wskazówkę”.
Stajnie są nieopodal, a transport tym razem darmowy!
- No to łapcie za konia i jazda!~_^ - Keeshe.
Browsing deviantART