Wątek: Byle Do Przodu!
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-10-2011, 22:04   #4
Anonim
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Przez moment stanąłem i podrapałem się po łysej głowie. Nie bardzo wiem o co chodzi, ale zakwalifikowałem się do tego programu. Mam ze sobą moją czarną płaską powierzchnię z uchwytem, a przez ramię mam przewieszony pas z moim oznaczeniem plemiennym. Spojrzałem zagubionym wzrokiem na prowadzących program, a potem na konie... to niby ja mam tym jechać? Po czym zwróciłem uwagę na lekarzy i powrócił mi dobry humor.

- Ja lubię doktorów! - krzyknąłem z zadowoloną mordą i poklepałem po plecach małego gościa Osztana, że ten aż się przewrócił. Po czym zagadnąłem prowadzących: - A medyk może ze mną jechać? Ja najlepiej sobie radzę z medykiem w drużynie.

Następnie, niezależnie od odpowiedzi, uspokoiłem się i z pewnym trudem wsiadłem na konia - już większość konkurentów była w drodze. Smutne, ale przynajmniej nie muszę się zastanawiać gdzie jechać na tej kobyle. I tak ich pokonam na siłowych sprawdzianach, na razie niech jadą przodem. Droga nie była zbyt ciekawa. Ot dużo winorośli pod którymi leżeli zmarnowani dwarfowie - po żadnym chyba nikt nie przejechał, ale kto wie czy niektóre z łachmanów na drodze to nie byli ci pijacy. Nic mnie to nie obchodzi. Konia gnać nie będę, bo może się przyda w zadaniu. Nie dojadę jednak na zadanie jako ostatni, więc jak będzie trzeba przyspieszyć to przyspieszę! Chcę być jakoś tak po środku stawki.
 
Anonim jest offline