Redone, Ty się ciesz, ze my Cię nie nawiedzamy, albo jakąś miejscowośc miłą Twemu sercu. Nie wiesz co potrfi zrobić banda krakusów plus jeden borsuk. Obeżremy całe miasto, wypijemy wszystko, niebo a wodę tylko zostawiając ( tej cieczy z zasady nie pijemy). Co jeszcze robimy wrodzona przyzwoitość nie pozwala mi pisać, powiem tylko że nawet co ładniejsze owieczki przed nami sie nie uchronią.
A serio, to szkoda, ze nie nawiedzicie nas z Flamirem, ale syndrom pustej kieszeni znam aż za dobrze.
Sayane masz jakies propozycje co do miejsca, bo mi os paru lat na Kazimierz trochę za daleko sie zrobilo ?