Wątek: Czaszki
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-10-2011, 13:44   #14
Mira
Konto usunięte
 
Reputacja: 1 Mira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputację
- Diabeł.

Diabeł...
Znów powrócił obraz matki. To było wtedy, gdy bruho zaglądała w przyszłość swoją i swojej małej rodziny, ukrytą pomiędzy jęzorami ognia na palenisku.

- Kochanica diabła… taaak… nie ma wątpliwości - mówiła matka tak pochłonięta wróżbą, że zapomniała do kogo wypowiada swoje słowa - Diabeł stanie na Twojej drodze dziewczyno. Strzeż się!

- Czy to znaczy, że będę miała złego męża, mamusiu?
- spytała naiwnie siedmiolatka, przyciskając do piersi karykaturalną kukłę ze słomy, która była jej ukochaną lalką.

- Nie dziecko, to nie człowiek, to diabeł. I to Ty będziesz musiała z nim walczyć. - Nagle kobieta zaszlochała żałośnie.

Mała Felicita patrzyła na nią, nie wiedząc czy może podejść, też chciało jej się płakać. Matka wyciągnęła w jej kierunku ramiona, a dziewczynka nie zawahawszy się ani na chwilę, wpadła w jej objęcia. Obie płakały, choć Felicita nie bardzo wiedziała czemu. Matka jej gładziła wiecznie brudne i postrzępione włosy, a kiedy uspokoiła się nieco, szepnęła jeszcze do córki:

- Zostałaś wybrana. Widzę wyraźnie kochanicę diabła nad tobą. Pamiętaj jednak… czasami… śmierć jest najlepszym wyborem.

***

Latino
wypaliła papierosa i teraz stała zapatrzona w dal. Nie skupiając wzroku na niczym konkretnym, słuchała rozmowy chłopaków z drużyny jednym uchem, jej myśli jednak wciąż krążyły wokół diabła. Czy to mógł być przypadek? To dziwne uczucie, kiedy miała na muszce uciekającego bandytę. Jakby niewidzialna ręka uniosła nieznacznie lufę karabinu po to, aby kobieta nie trafiła zbiega. Teraz zresztą, kiedy wycisnęła już wszystko z więźniów, miała spore przypuszczenia, że ów mężczyzna mógł być niesławnym Miguelem. Kimkolwiek był ten gość dla sprawy, to koło niego kręci się ta farsa, a zatem należało dołączyć do przedstawienia, by dowiedzieć się kto pociąga za sznurki marionetek.

Odetchnąwszy głęboko, Felicita spojrzała jeszcze raz na kontener przesłuchań, gdzie obecnie zapadła grobowa cisza - dosłownie grobowa. Pewnie nocą zjawi się ekipa sprzątająca, ale to już nie był problem Czaszek. Kobieta podeszła do swojej ekipy, która właśnie rozważała, za którym tropem warto pójść najpierw.

- Po przesłuchaniu…
- zaczęła jakby niepewnie, nieprzyzwyczajona by skupiać na sobie uwagę wszystkich - ... też mam ochotę poznać tego Miguela i uzyskać od niego kilka odpowiedzi…. Niekoniecznie po dobroci.

Odruchowo jej wzrok skierował się na bliznę USA. Bladoróżowa pręga przedłużająca uśmiech mężczyzny miała w sobie coś upiornego i pociągającego zarazem. Oszpecała i nadawała twarzy charakteru. Może Latino powinna z tego cięcia uczynić swój znak rozpoznawczy?
 
__________________
Konto zawieszone.

Ostatnio edytowane przez Mira : 30-10-2011 o 13:49.
Mira jest offline