Wątek: Londyn 2005
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-10-2006, 14:49   #10
Lorn
 
Lorn's Avatar
 
Reputacja: 1 Lorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputację
Rosnąca połowa księżyca z trudem przebijała się przez gęste chmury, niepokój narastał, wraz ze zbliżającą się pełnią. Ulica pachniała spalinami, alkocholem i ludzkim potem, ale Nieumarli o wyczulonych zmysłach rozpoznawali w niej także wędrujące strumyki krwi i wilczego piżma unoszone wraz z wiatrem. Pełni zmieszanych uczuć pożądania, rozdrażnienia i obawy, wychodzili na ulice w poszukiwaniu jedynego lekarstwa dla swojej egzystencji.

Erick niknąc w cieniach zaułków, wąskich uliczek i kamienic w Soho, rozrzuconych wokół elizjum, szukał ciepłego posiłku, deklamując cicho słowa sztuki. Przystanął. Może ta dwójka skryta przy drzewie zadowoli mojego mistrza – pomyślał. Ona – Julia, oparta dłońmi o pień, osłabiona wyraźnie spożytym nadmiernie alkoholem. On – Romeo, wdzięcznie ciągnący ją za rękę niczym wół bronę. Na pewno nie do ołtarza. - Chdź ! dokończysz w klubie, tam jest łazienka! - wybełgotał Romeo walcząc z ciężarem swojej głowy.


Tymczasem

Gabrielle szła szybkim krokiem podenerwowana stąpając pomiędzy kałużami. Ostatni raz puściłam go gdzieś samego! – pomyślała wyciszając w umyśle uderzającą ze słuchawek muzykę. Dwie przecznice dalej rozwrzeszczana grupka dzieciaków z pomalowanymi włosami z puszkami piwa w dłoniach demolowała właśnie mijaną wiatę przystanku autobusowego. Jeden z nich stojący z boku zaobserwował jej obecność. Poprawił kołnierz kurtki i odstawił trzymaną puszkę po czym sprężystym krokiem, wyluzowany, z uśmiechem na ustach wyszedł jej na przeciw. – Hej! piękna … dokąd tak biegniesz? Dołącz do nas, będziesz się świetnie bawić! Gwarantuję. – z bliska wyglądał nawet przystojnie, Gabrielle zmierzyła go wzrokiem, krótka, modna drapieżna fryzura, markowe ciuchy za 400 funtów, sygnet…
 
Lorn jest offline