Smith...Jeramiah Smith.
Mężczyzna wyglądający na trzydzieści pięć lat, z lekkim zarostem wokół twarzy z reguły był milczącym osobnikiem. Mówił mało, dużo czytał.. Biblię. Gdyby nie długi poniszczony płaszcz, stebnowane drelichowe spodnie i rewolwer przy pasie można by wziąć go za pastora. Pan Smith między ręcznie dzierganymi dziurkami zapiętej pod szyją koszuli nosił koloratkę. Poza Biblią i rewolwerem ciągle miał przy sobie cygaro.
Lubi co jakiś czas dobrze sobie gulnąć..wtedy jak twierdzi lepiej "słyszy Boga"
Bywa irytujący zwłaszcza gdy na zadawane pytania odpowiada cytatami z Pisma Świętego.
Przemoc.. gdy trzeba bywa brutalny... choć woli nawracać "biedne" duszyczki na drogę prawości. Nigdy nie mówi o swojej przeszłości, raczej wymijające odpowiedzi. Zagadkowy facet.