lastinn - Wyświetl Pojedyńczy Post

liliel · 03-11-2011, 18:21

Molly O'Malley

To zabawne jak pozory mogą mylić, no nie? Spojrzysz na mnie i myślisz – słodka jak lukier. Buzia aniołka z kościelnych malowideł.
Fakt, bywam słodka. I zabawna. Ale z reguły to podła ze mnie suka. Pozwól, że coś ci doradzę - nie chcesz ze mną zadzierać kolego. Bywam pamiętliwa i mam szybką rękę.
Jaka jestem? Religijna. Hehe, dziadziuś wbił mi do głowy mnóstwo cytatów z biblii. Lubię je przytaczać, wiesz? Mam taki ulubiony... „Prędzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne niż kolorowy wejdzie do nieba.”
Mam awersję do Meksykańców. No i żółtków. Aaaa, i jeszcze Żydów. I amiszów. Indiańców. No i murzynów. Tak... Przede wszystkim Murzynów.
Mówisz, że jestem złośliwa? To nie złośliwość. To gruboskórność. Mój koń jest obdarzony większą dozą manier i subtelności niż ja sama. I wiesz co? Nie ubolewam. Ja mam ten męski pewny krok, mrukliwy głos z mocnym teksańskim akcentem i obsesję na punkcie moich rewolwerów.
Co kocham? Pieniądze.
Najgorsza wada? Ktoś mógłby powiedzieć, że chciwość ale ja nie uważam tego za oczywiste. Znaczy, że to wada.
Największa zaleta? Budzę zaufanie. Mam tą śliczną buzię i potok jasnych loków. Zazwyczaj to wystarcza żeby mnie nie docenić. A od tego już krok do wygranej.
Chcesz wiedzieć więcej? Stary, nie mam dnia. Znajomi czekają w saloonie. Whiskey stygnie, karty już pewnie rozkładają na stole. Chcesz się dołączyć? Jasne. Jeśli masz wystarczająco zielonych żeby obstawiać. I lepiej nie kantuj. Jak cię złapię za rękę to przestrzelę na wylot. Nie wierzysz? Hehe, no żartowałam oczywiście. Co najwyżej połamię ci palce.

03-11-2011, 18:21	#6
liliel Reputacja: 1	Molly O'Malley To zabawne jak pozory mogą mylić, no nie? Spojrzysz na mnie i myślisz – słodka jak lukier. Buzia aniołka z kościelnych malowideł. Fakt, bywam słodka. I zabawna. Ale z reguły to podła ze mnie suka. Pozwól, że coś ci doradzę - nie chcesz ze mną zadzierać kolego. Bywam pamiętliwa i mam szybką rękę. Jaka jestem? Religijna. Hehe, dziadziuś wbił mi do głowy mnóstwo cytatów z biblii. Lubię je przytaczać, wiesz? Mam taki ulubiony... „Prędzej wielbłąd przejdzie przez ucho igielne niż kolorowy wejdzie do nieba.” Mam awersję do Meksykańców. No i żółtków. Aaaa, i jeszcze Żydów. I amiszów. Indiańców. No i murzynów. Tak... Przede wszystkim Murzynów. Mówisz, że jestem złośliwa? To nie złośliwość. To gruboskórność. Mój koń jest obdarzony większą dozą manier i subtelności niż ja sama. I wiesz co? Nie ubolewam. Ja mam ten męski pewny krok, mrukliwy głos z mocnym teksańskim akcentem i obsesję na punkcie moich rewolwerów. Co kocham? Pieniądze. Najgorsza wada? Ktoś mógłby powiedzieć, że chciwość ale ja nie uważam tego za oczywiste. Znaczy, że to wada. Największa zaleta? Budzę zaufanie. Mam tą śliczną buzię i potok jasnych loków. Zazwyczaj to wystarcza żeby mnie nie docenić. A od tego już krok do wygranej. Chcesz wiedzieć więcej? Stary, nie mam dnia. Znajomi czekają w saloonie. Whiskey stygnie, karty już pewnie rozkładają na stole. Chcesz się dołączyć? Jasne. Jeśli masz wystarczająco zielonych żeby obstawiać. I lepiej nie kantuj. Jak cię złapię za rękę to przestrzelę na wylot. Nie wierzysz? Hehe, no żartowałam oczywiście. Co najwyżej połamię ci palce. Ostatnio edytowane przez liliel : 03-11-2011 o 18:25.