Wątek: Londyn 2005
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-10-2006, 09:35   #26
Lorn
 
Lorn's Avatar
 
Reputacja: 1 Lorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputacjęLorn ma wspaniałą reputację
Monique jak kotka podeszła bezdźwięcznie na palcach do biurka siadając na odsuniętym fotelu. Wyciągnęła maleńką latarkę zamocowaną na opasce i nasunęła sobie na czoło. Kilka sprawnych ruchów wytrychem i zamki biurka stanęły otworem. – Berkins, ty leszczu! – pomyślała. – gdzie to schowałeś? – Cicho i szybko przejrzała szufladę, przybory biurowe i inne drobiazgi, nic nie mówiące notatki, kilka karteczek postit z nazwiskami i godzinami spotkań. Szafka wyglądała bardziej interesująco, całą jej przestrzeń zajmował wpasowany na wymiar sejf. Model wyglądał znajomo ale te robione na zamówienie mogą zawsze zrobić jakąś niespodziankę. Wyjęła szybko słuchawki i kucając zabrała się za stalowego potwora. Był problem. – Szit, nie będzie łatwo. – wkurzała się – Po 5 minutach pot po jawił się na czole, kilka razy dochodziła już prawie do końca i coś się wtedy nie udawało, jakiś mylący odgłos. Ręce zaczęły drżeć ze zdenerwowania. Wypuściła powietrze przez zęby starając się uspokoić, strzepnęła dłonie. Jeszcze raz skupiła swoją uwagę starając się nie popełnić błędu. Wtedy usłyszała miłe jej sercu stukniecie. Potwór padł z rozprutym brzuchem. W środku siedział laptop i kartoteki prowadzonych spraw. Wyciągnęła je na biurko i po chwili znalazła tą właściwą. Przejrzała szybko zakładki: zdjęcia, dowody, poszlaki, przesłuchania świadków i podejrzanych. – Tego mi było trzeba.
 
Lorn jest offline