W Niemczech wszystkie (a przynajmniej z tego, co wiem) filmy są dubbingowane. Czy z pożytkiem? Ja i tak nie lubię tego charkotu, ale muszę przyznać - o wiele lepiej się ogląda taki film, niż z lektorem.
Ja nie mam telewizji i mnie to już kula zdecydowanie, bo sobie oglądam w necie albo pożyczam z neta i mam zawsze tak, jak chcę, a już orgazmicznie szczęśliwa jestem mając oryginalny dźwięk plus angielskie napisy (bo ze słucham u mnie gorzej niż wzrokiem).
Btw., moi drodzy, jakie animacje - czyż Disney Channel nie oferuje nam profesjonalnie najaranych dwunastolatków dubbingujących innych profesjonalnie najaranych dwunastolatków?;p |