Ad !. Skoro ja widziałem co najmniej kilak filmów z dubbingiem a nie mam Tv i wielkim fanem kina nie jestem, to mogę spokojnie założyć, że reszta społeczeństwa też. To oczywiście tylko moja opinia, ale sądzę, że mimo waszych argumentów, gdyby zrobić sondę/wybory to w Polsce i tak przeszedł by lektor.
Ad 2. Gdyby to był ktoś inny, to powiedziałbym, że mnie nie zrozumiałeś, ale ponieważ to Ty, to wiem, ze jesteś po po prostu złośliwy, wredny i (tu wstaw kilak słów niezgodnych z regulaminem, wedle uznania
) :P
Chodzi mi o to, ze żaden, nawet najlepszy dubbing nie odda tego, co swoja grą aktorką zrobił "oryginalny" aktor. Głos, sposób wypowiedzi, łącznie wypowiedzi i gestów, charakterystyczne odzywki, itd. jest jej elementem i zabieranie tego sprawa, że całość traci i robi się śmieszna. Druga sprawa, o czym już pisałem, to chyba nie powiesz mi, że nie rozpoznasz po głosie ulubionych aktorów (nie będę pisał jakich, bo nie chce mi się sprawdzać w googlu pisowni ich nazwisk :P, ale są tacy, których głos jest bardzo charakterystyczny), zwłaszcza tych dobrych, którzy potrafią go używać. Dubbing jest w tym przypadku irytujący. W przypadku tych kiepski aktorów, jest zwyczajnie śmieszny, bo wychodzi bardzo nienaturalnie.
EDIT
Zauważyłem, że nieświadomie użyłem w teksie kilka razy określenia "śmieszny/a". Po zastanowieniu stwierdzam, że z tym właśnie kojarzy mi się dubbing w filmach. Ze śmiesznością. Przy oglądaniu komedii czy kina "familijnego", jeszcze tak nie przeszkadza, ale jakoś trudno mi wyobrazić sobie dubbingowany horror czy coś "poważniejszego".