Lamai - Gbur. - podsumowała dziewczyna i odgarniając kosmyk rudych włosów podeszła do stolika stając za kelnerką. - Ej malutka a coś ty taka nieuprzejma? Praca Ci nie miła i wolisz może wode do stajni nosić i czyścić wychodki? Rozumiem nie masz nastroju ale nie zarażaj innych swoją zrzędłą minką jakby Ci ktoś w rzyć dokopał. - rzekła poważnie jak na wojowniczke przystało nie uśmiechając się ale i nie smucąc. Stała z rękoma założonymi na biodrach. Dało sie dostrzec iż mimo wzrostu była znacznie ładniejsza od owej służki a jej miecz...dla kogoś znającego się na walce białą bronią był wprost cudowny. Szło się w nim zakochać po pochwe od miecza!
Okrążając służkę raz przyjrzała jej się dokładnie po czym usiadła na swoim krzesełku. - Mnie podaj gulasz i ziółka jakieś. Tylko nie przytruj tego jakimś Lotosem, bo to żem Ci niemiła było spowodowane twoją opryskliwością. - powiedziała po czym oparła twarz na dłoni zaś jej łokieć spoczął na stole.
__________________ Discord podany w profilu |