Barman nie popatrzył nawet na odchodzącą wojowniczkę, tylko szybko poszedł do kuchni.
Kelnerka zaś, na początku trochę przestraszyła się gdy Lamai ja upomniała, jednak zaraz uśmiechnęła się lekko i rzekła - Przepraszam Pani, ale mamy tu taki tłok, że nie nadążamy z robotą, a jeszcze szef ostatnio zrobił się jakiś nerwowy, proszę o wybaczenie. - powiedziała zwróciwszy się do wojowniczki, a następnie rzekła do Aslaina. - Tak, mamy wolne pokoje, ale niestety nie najwyższej jakości, jedna noc kosztuje 20 sztuk złota. Jeżeli chodzi o specjalność kuchni, to mamy parę dziwnych potraw, ale osobiście polecam zestaw podróżnika:
Bochen chleba, pieczona gęś i zupa rosołu, a do tego dwa kufle piwa, bądź też butelka wina. Gulasz i zioła już podaje. Czy coś jeszcze ? - zapytała i uśmiechnęła się jeszcze szerzej. |