Vincenzo :
Dyplomata uśmiechnął się nieznacznie słysząc pytanie Lorenza. - Niestety kapitanie mój rozmówca nie powiedział nic, czego byśmy sami już nie wiedzieli. – stwierdził cierpko. – Bo wiadomość, że Leonardo zmarł na jakąś tajemniczą chorobę jest powszechnie znana. Jednakże ... – Medyceusz zawiesił głos jakby coś rozważał. - Jestem winny Państwu pewne wyjaśnienia, a szczególnie Tobie Panno Angelique. – dyplomata skłonił się przed dziewczyną i ująwszy w ręce jej dłoń pocałował ją delikatnie. - Wybacz mi proszę pewną obcesowość z jaką Cię potraktowałem. Benedykt Ressiere mój rozmówca jest bowiem chory na tajemniczą chorobę, która może być zaraźliwą, a która być może spowodowała śmierć Leonarda. Osoba owa podróżowała na wschód i być może w krajach orientu nabawiła się tej przypadłości. – Vincenzo podniósł rękę uspakajająco. - Lecz nie jest to nic pewnego. Jedynie przypuszczenie. Tym niemniej zalecałbym na przyszłość moi drodzy ostrożność w kontaktach z imć Benedyktem. |