Wątek: Szkarada
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-11-2011, 21:34   #3
Sileana
 
Sileana's Avatar
 
Reputacja: 1 Sileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodzeSileana jest na bardzo dobrej drodze
Zacznę od tego: to nie jest forum literackie, a rpg.

"skóra groteskowo odchodzi" - tzn. jak? śmiesznie, komicznie znaczy? mnie się to tak wyobraża, trochę niefortunne sformułowanie

"Skaleczeń, choć wyraźnych, jest dużo i przypominają raczej wybroczyny" - zdanie jest kulawe dość;
a skaleczenia nie mogą być wybroczynami, zwłaszcza jeśli mają niby być takie wyraźne (cokolwiek to w zasadzie znaczy - nażarły się rutinoscorbinu czy jak?). skaleczenie oznacza przerwanie skóry, wybroczyna to prawie siniak.

"Nie pisz w świetle księżyca" - przy

"Moje gardło zdaje się być zmasakrowane od samego krzyku.
Bezwłosa istota, której chemia miała pomóc. Czysto teoretycznie najwyraźniej, bowiem nic nie pomaga. Zdrapując farbę z kaloryfera, skrzypi długimi paznokciami niczym demony kryjące się w kącie. Przyjdźcie. Zabierzcie mnie do krainy cieni choćby przez czerwone drzwi, byleby moje cierpienie się skończyło." - zmiana osoby nie wyszła tutaj ani ładnie, ani sprawnie

"Żołądek kurczy się boleśnie, próbując zwrócić swoją zawartość, która od kilku dni składa się wyłącznie z tabletek." - first of all, chciałabym zobaczyć, jak żołądek zwraca CUDZĄ zawartość (tego może nie bierz dosłownie), second, zdanie już nawet nie kuleje, a leży stylistycznie, a po trzecie, skoro żarł tabletki li i tylko, to albo mu wyżarło żołądek albo... nie, w zasadzie to jedyna chyba opcja... mógł mieć ten żołądek pusty, bo tabletki, nawet najbardziej oporne, po kilku godzinach się wchłaniają, taka ich rola i przeznaczenie;
ale z mojego, skromnego bardzo, owszem, doświadczenia wynika, że jak ktoś już dostaje chemię, to dużo rzyga, więc taki chory dostawałby kroplówki, nie tabletki - a już na pewno nie lekoman -_-'''

reszta jest napuszonych bełkotem, a to - "paranormalnie przyspieszone mitotyczne podziały wadliwych komórek", to jest, jak rozumiem (a mogę rozumieć źle, bo nie jestem biolożką), bzdura do kwadratu, bo: paranormalnie? jesteś pewna, ze to dokładnie to słowo, którego chciałaś użyć? a nie np. anormalnie? i mitoza już sama w sobie jest podziałem, więc podzielne podziały? srsly?

Dobra, sama kiedyś spłodziłam temu stylowi podobnego bękarta i też wydawał mi się dziełem na miarę Nobla, dopóki nie podrosłam i nie przeczytałam na chłodno. Na dysku jeszcze leży, z sentymentu. Tego i Tobie życzę, żebyś podrosła i spojrzała krytycznie na ach, te niesamowite epitety, wysmakowane frazy... Bez złośliwości - znajdź sobie jakiesik porządne forum literackie (nie rpgowe) i tam się kształć, jak Ci zależy. A jak nie zależy, to nie zaśmiecaj internetu, bo podobno wszystko ma jakiś tam koniec.

Btw. jeżeli chodzi o obrzydliwość i makabrę - wystarczy zajrzeć do działu horror i znajdzie się tam o wiele bardziej potworne, a zwłaszcza lepiej napisane kawałki
 

Ostatnio edytowane przez Sileana : 17-11-2011 o 21:37.
Sileana jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem