Monique Blanch - Frrrrr Frrrr - mruczała Monique do mosiądzowego Jaguara. Uwielbiała kotki, szczególnie te piękne... - Szit - ocknęła się nagle z przygłupiego transu, popatrzyła na niegrzecznego kotka marszcząc brwi - Rozliczymy się potem - szybkim ruchem wsunęła go do kieszeni. - Gabrielle? Co ta Gangrelicka suczka tu robi? - myślała sobie, trochę nerwowo dokańczając fotografowanie.
Wtem zatrzyłała w osłupieniu wzrok na jednej z fotografii zamieszczonej w aktach. Po kilku sekundach kiedy to żedła jej mina spowrotem ujęła aparat w swe zimne dłonie i zrobiła kilka dodatkowych zdjęć. |