Gabrielle Na tej ścianie znajdował się jeszcze jeden pokój, nie usłyszawszy niczego pod drzwiami otworzyła je delikatnie i rozejrzała się po nim z głębi korytarza oszczędzając sobie wchodzenia do środka. Pokój okazał się być sypialnią i to raczej męską oceniła po braku toaletki i kilku ubraniach przewieszonych przez krzesło. Chyba nikogo w niej nie było. – czy aby na pewno – pomyślała dostrzegając czubki butów wystające nieznacznie zza rogu szafy. Chwilę skupienia podrażnił cichy aczkolwiek słyszalny, cykliczny dźwięk dobiegający z poprzedniego pokoju. Monique już przymierzała się do zrobienia kolejnej serii zdjęć gdy usłyszała otwierające się na korytarzu , na piętrze drzwi. Wytężyła słuch i pracowała dalej. |