Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-11-2011, 11:22   #6
traveller
 
traveller's Avatar
 
Reputacja: 1 traveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputacjętraveller ma wspaniałą reputację
Gdzieś gdzie nie był jeszcze żaden człowiek.

-Przybyli kolejni. Wyczuwam ich.

-Przez światło?


Tajemnicza istota przez którą przenikał wszelki wzrok machnęła tylko ręką i spoglądała gdzieś daleko w dal gwiazd.

-Właśnie przeszli materializację. Podejrzewam, że...

Nie lubiła jak się jej przerywa, ale nie zareagowała w żaden sposób na maniery swojego towarzysza. Nie okazała po sobie gniewu ani irytacji kiedy ten wciął się jej w zdanie.

-Są gdzieś tam na szlaku. Całkowicie nadzy, otępiali po materializacji, zdezorientowani tym co się wokół nich dzieje, bezbronni przed sztuczkami demonów...

Druga z istot wyglądająca na mężczyznę stąpała z nogi na nogę błazeńsko parodiując ludzkie gesty i miny.

-Wystarczy. Potrzebują przewodnika. Wiesz, że ci którzy trafiają tutaj przez światło są szczególni.

-Wiem, ale są inni którzy mogą pójść, ja nie za bardzo się do tego nadaję...

-Chyba czas żebyśmy się o tym w końcu przekonali prawda?


---

Gdzieś w zupełnie innym miejscu.

Świadomość powróciła do wędrowców. Zamiast światła zastała ciemność. Uszy bolały od najmniejszego szmeru. Oczy powoli przystosowywały się do otaczających ich kolorów i kształtów. Odczucia napływały za szybko. Pytania, myśli i strach wcale nie ułatwiały przystosowania do nowych ciał. Wielki wysiłek kosztowało ich poruszenie palcami. Po chwili udawało im się wprawić w ruch całe kończyny, ale nawet podniesienie powieki nie było początkowo zupełnie proste. Płuca oddychały za szybko, łapczywie pożerając kolejne warstwy powietrza. Wszystko w nich wydawać się mogło stare i nieużywane. W istocie było młode, nowe, zupełnie jakby zdjęte z taśmy produkcyjnej. Dopiero się uczyło. Dopiero zaczynało swoje życie. Zmysły i pamięć ruchowa powracały do ciał jednak dość szybko za sprawą dusz. Po chwili zorientowali się, że leżą na dryfującym w powietrzu kawałku skały. Sucha, surowa lecz płaska i wygładzona na wierzchu powierzchnia. Na tyle, że dało się na niej wytrzymać. Wokół rozciągał się kosmos. Świecące gwiazdy sprawiały, że nie było całkowicie ciemno. Urzekały wręcz tego kto na nie spoglądał swoją mnogością i bogactwem kształtów.

Roux Marlet

-Wstawaj leniu. Wstawaj!

Roux poczuła tylko nie będąc w stanie zobaczyć małego człowieczka stojącego na jej plecach. Ciągnął z jakimś chorym sadyzmem jej długie włosy i chichotał widząc, że jego starania przywołują ból na twarzy dziewczyny.

Karolina Polaska

Karolina poczuła, że ktoś ociera się o nią lekko. Ten ktoś leżał przy niej. Na pewno czuła czyjąś obecność. Usłyszała mruknięcie do ucha po którym ktoś delikatnie ją polizał. Ten ktoś budził ją, ale bardzo delikatnie i niechętnie.

-Ale ja bym chciała jeszcze trochę poleżeć...

Karola drgnęła na dźwięk tych nagłych i nieoczekiwanych słów. Najwyraźniej ktoś naprawdę tu był.

Ryszard Czereśniowiecki

-Ejty. Żyjeszhmmmmm?

Ten ktoś mówił tak szybko, że zdawał się wypowiadać zdania w innym języku. W istocie dla ludzkiego ucha po przyzwyczajeniu brzmiało to tak jakby łączył ze sobą wyrazy. Najwyraźniej ten ktoś był w wielkim pośpiechu. Rysiek poczuł jak coś dźga go między żebrami powodując ból i kaszel.

-Żyjeeesz. Słabyżart, musimyiść. Niemaczasu, niemaniemaniema!

Od siebie dodam drodzy słuchacze, że strasznie to była irytująca istota.

Alicja Kowalik

-Ładne skrzydła. Poprawiają trochę twoją pospolitość. Naprawdę jesteś człowiekiem?

Ktoś tu był. Zaśmiał się po swoich słowach krótko i nieprzyjemnie. Alicja poczuła się trochę jakby ten ktoś brał ją za dziecko. Poza tym czy ten głos powiedział coś o skrzydłach? Alicja starała wyostrzyć wzrok i skupić go na siedzącej przed nim postaci.
 
__________________
"Tak, zabiłem Rzepę." - Col Frost 26.11.2021
Even a stoped clock is right twice a day

Ostatnio edytowane przez traveller : 22-11-2011 o 14:48.
traveller jest offline