Ja w piątek na pewno nie będę, bo jestem nadal spuchnięta i słabo mówię. Z sobotą się zobaczy, powinno już być w miarę... Jak będę to zrobię wiekopomne zdjęcie odbieranej z dworca Milly
I gdzie się wtedy orszak powitalny umówi (już na dworcu? pod globusem czy cos?) i co z resztą dojeżdzających osób?