| Ja mam inne spostrzeżenie.
Jeśli The Mark wie o naszej grupie, to w tym momencie kończy się nasza misja. Jeszcze przed jej rozpoczęciem.
Pierwszym logicznym krokiem jest wzmocnienie ochrony, kolejnym treningi obrony przed włamaniami u najlepszych Ekstraktorów w połączeniu z maniakalnym sprawdzaniem rzeczywistości.
Fajny sposób na rozwalenie sobie życia, ale również świetna defensywa. Nie do sforsowania już na Poziomie 0, nie mówiąc o Poziomie 1, zaś kolejne stają się taką samą abstrakcją, co matematyczna prawda, iż 2+2 może się równać 0 w określonym ciele.
Porządnie natrudziłem się, żeby stworzyć koncepcję planu (ponieważ i tak było to bardzo trudne zadanie), żeby tylko uzyskać o The Marku jakikolwiek wywiad + sposób na dostanie się do Celu.
Tyle, że w takim wypadku nie widzę planu mającego rację bytu, gdyż jesteśmy jedynie gromadką ludzi, bazującej na niepoinformowaniu, jak chyba każda drużyna mentalnych włamywaczy.
Mam nadzieję, iż to celowe zagranie słowem zastosowane przez MG. W przeciwnym wypadku, jako Point Man grupy, stwierdzam z 95% pewnością, że to zadanie niewykonalne.
Ma nasze dane, twarze, wszystko.
__________________
Drogi Współgraczu, zawsze traktuję Ciebie i Twoją postać jako dwie odrębne osoby. Proszę o rewanż. Wszystko, co powstało w sesji, w niej również zostaje.
Nie jestem moją postacią i vice versa. |