Wątek: Czaszki
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-11-2011, 19:07   #24
Mira
Konto usunięte
 
Reputacja: 1 Mira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputacjęMira ma wspaniałą reputację
Latino zmierzyła Oscara wzrokiem pod tytułem „Weź zrób dobry uczynek i umrzyj zanim kolejny raz się do mnie odezwiesz”. Nie chciała brać udziału w tego rodzaju dyskusjach, skoro nie wnosiły niczego do sprawy. Inna sprawa, że jej policzki pokrył lekki rumieniec, gdy w myślach musiała potwierdzić tezę kolegi. Pal licho spojrzenia, jakimi obdarzali ją mężczyźni, ale do tego dochodziło zainteresowanie kobiet, którym bynajmniej nie przeszkadzało, że są tej samej płci... A już na pewno nie przeszkadzało to jakiś miesiąc temu kelnerce w klubie Samba Rio, która tak niespodziewanie i bezczelnie usiadła jej na kolanach… Felicita potrząsnęła głową by odegnać krępujące wspomnienia. Skupiła się na słowach kapitana, który widać wziął sobie za punkt honoru zawalczenie z Americo o tytuł oddziałowego żula.

Snajperka westchnęła w duchu. Może nie była jakąś wielką fanką higieny i zdarzało jej się zapomnieć o wieczornym prysznicu, ale na Boga, miała na tyle empatii by nie wkurwiać ludzi z ekipy dodatkowym odorem. Adrenalina, ruch, wysoka temperatura i przepocone ubrania były naprawdę mieszanką godną koktajlu Mołotowa. Popatrzyła odruchowo na USA. Co prawda, nie wypadało jej ubliżać kapitanowi, ale może zaproponuje pozostałym chłopakom, żeby zlecić Raimundowi specjalny zwiad z dachu, gdy już przyjdzie im gdzieś się przetransportować? Oscarowi mogłoby się spodobać, dla samej tylko przyjemności słuchania narzekania "kłapoucha".

"Kłapouch... " - Felicita wypróbowała w myślach nową ksywkę dla pokiereszowanego przystojniaka, a widząc, że i on na nią teraz patrzy, zapewne ciekawy przyczyny zwrócenia uwagi, omal nie parsknęła śmiechem. Udało jej się jednak ograniczyć reakcję do dyskretnego kaszlnięcia.

Kiedy rozpoczęła się narada w skrócie opowiedziała chłopakom o rezultatach nocnych poszukiwań oraz pokazała kserokopie akt, do których się dogrzebała. Miała wrażenie, że poza Paulem, który wykazywał uprzejme zainteresowanie, pozostali słuchają jej z nastawieniem „tak, tak, wykaż się harcerzyku”. Przygryzła dolną wargę żeby nie warknąć na nich, nie miała przecież dowodu, że jej przypuszczenia są prawdziwe, a ostatnie co chciała osiągnąć, to zdobyć etykietę „czepliwego babska”. Skończyła więc mówić, nie siląc się nawet na wnioski. Niech sami je wyciągną jeśli chcą.

Ponieważ była chyba najniższa stopniem, odpuściła sobie zabieranie głosu w sprawie strategii działań. Od kłapania dziobami byli USA i Oscar, ona miała tylko celować i zwalniać spust we właściwym czasie. I w tej roli czuła się najlepiej.
 
__________________
Konto zawieszone.
Mira jest offline