Przymocowuję latarkę do ramienia, bo mundur zawsze ma mnóstwo różnych pasków i niepotrzebnych gówien tam, więc niech raz się przydadzą -Będę osłaniał tyły- i osłaniam tyły, niewdzięczna robota, ehhh. Nasłuchuję, często się odwracam, a przez kilka sekund chodzę tyłem, ale nigdy, kiedy zbliżamy się do rozwidleń, żeby mi drużyna nie skręciła, a ja żebym nie poszedł w inną stronę. |