Pomysł mechanika nie za bardzo podobał się Elektrze. Rozdzielanie się w nieznanym miejscu o stosunkowo dużej powierzchni było chyba najgłupszą rzeczą, którą możnaby było zrobić. -Lepiej się nie rozdzielajmy.- powiedziała głośno i wyraźnie tak, żeby każdy mógł usłyszeć. -Nie znamy tego miejsca.- głośno przełknęła ślinę-Teoretycznie jest całkowicie puste, ale...- na myśl o potworach dziewczynę przeszły ciarki po całym ciele.-...nie wiadomo kogo możemy spotkać.- dokończyła po chwili nieco spanikowanym głosem. -Z resztą nie znamy tego miejsca, a jest dojść duże. Lepiej się zgubić razem niż każdemu z osobna. Proponuje żebyśmy wszyscy razem zeszli do siłowni.- tym razem jej głos był już bardzo opanowany. Rozejrzała się po korytarzu. Tylko nity i śruby... Była ciekawa jak oni właściwie mieli się gdziekolwiek dostać. |