-Wstawaj! Masz iść z nami!-Krzyknął mniejszy wojownik.
Dimitrej nie odpowiadał, ale w końcu musiał się odezwać, lecz rozsądnie, bo nie poradziłby sobie z dziesięcioma zbrojnymi, którzy w każdej chwili mogą go zmasakrować mieczem, albo czymś gorszym.
-Liczę do pięciu, albo cię rozsmaruję! Raz?! Dwa?!
-Dobrze, jestem tanem cesarstwa nordyckiego. Jestem w pokojowych sprawach. Nie chcę tu żadnej krwi, ani tym bardziej kłótni. Porozmawiajmy spokojnie...
Ostatnio edytowane przez Dimitrej Dreamix : 03-12-2011 o 10:44.
|