- Nie gadać! Wstawać! Idziemy!
Zbrojni widać nie mieli zamiaru dyskutować ani z jednym nieznajomym ani z drugim. Przez okno widać było przybycie kolejnej piątki zbrojnych w płaszcze. Czworo z nich weszło do środka. Sytuacja obu przybyszów z każdą chwilą stawała się coraz mniej wesoła.
- No już! Wstawać! Wiedzcie, żedybyśmy mieli was aresztować nie tracilybyśmy czasu na czekanie! Nuże! zabierać swoje graty i jazda!
Tłum zamruczał wyraźnie niezadowolony. Słysząc to jeden ze zbrojnych przyjrzał się bacznie zebranym. Wszyscy, jak jeden mąż unikali jego wzroku. Pobledli i wystraszeni spuszczali oczy w podłogę.
__________________ Before each night is done
Their plan will be unfurled
By the dawning of the sun
They'll take over the world |