Wątek: Czaszki
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-12-2011, 22:38   #27
Mivnova
 
Mivnova's Avatar
 
Reputacja: 1 Mivnova to imię znane każdemuMivnova to imię znane każdemuMivnova to imię znane każdemuMivnova to imię znane każdemuMivnova to imię znane każdemuMivnova to imię znane każdemuMivnova to imię znane każdemuMivnova to imię znane każdemuMivnova to imię znane każdemuMivnova to imię znane każdemuMivnova to imię znane każdemu
Który sukinsyn patrzy się na moje ucho? Komu się to nie podoba? Felicita się na mnie gapi? Niech ten frajer, Oscar, rzuci tylko jeden komentarz – zabiję skurwiela.
Mniej więcej tak wyglądał niezwykłe obfity strumień świadomości Raimunda. Wraz z kolejnym ubytkiem na urodzie otrzymał prawdziwy kompleks, który będzie go zapewne prześladował przez parę ładnych dni. No niech tylko ktoś coś powie…

Później Latino odegrała rolę pieprzonej prymuski-kujonki, co zresztą nie było żadnym novum. Americo od kiedy ją znał, miał o niej opinię szarej myszki potrzebującej porządnego anala. Poszeleściła papierkami, pochwaliła się tezami i, jako że nie wywodu nie zakończyła zaproszeniem na piwo, nie pozyskała uwagi porucznika. Cassio patrzył na nią wzrokiem profesjonalnego odbiorcy, którym umiał zastąpić tępe spojrzenie rozkojarzonego ignoranta. Jak rany, ona chyba traktowała robotę bardzo serio. Myślałby kto, że praca BOPE wymaga szperania po głupich archiwach.

- Miguel raczej nie wybiera się poza Rio – stwierdził nagle całkiem przytomnie Americo, trąc ucho. Mówił głównie do przełożonego. – Moglibyśmy dać mu dzień wytchnienia, żeby się uspokoił. Jeśli wie, że go szukamy, będzie zachowywał się jak paranoik. Zostawmy kreta przy jego mieszkaniu i załatwmy co trzeba z glinami. Na początek bardzo, kurwa, chętnie wybrałbym się na dwunasty posterunek. W cywilu i ewentualnie jeszcze z kimś. Sądzę, że sensownie będzie się rozdzielić: do odpłacenia gliniarzom i tak będzie trzeba się konkretniej przygotować. Zobaczę, czy rozpoznam tam jakieś gęby ze strzelaniny, jeśli tak, to może z kimś porozmawiam na osobności. Jeśli nie załatwimy tego od razu, Czaszki stracą reputację. Nikt, do kurwy nędzy, nie powinien strzelać do nas w biały dzień.

Raia nie interesowało, co będzie robiła reszta. Nie przejął się też kolejną nieobecnością Juana. Był tak zapatrzony w siebie, że może nawet by jej nie zauważył, gdyby Felix o niej nie wspomniał.

Americo Nie miał za real ochoty bawić się w sprawę z Miguelem, dopóki nie będzie wiedział, kto próbował go zabić. Był mocno przewrażliwiony na swoim punkcie. Strzelanie do Cassia było dla niego równie chorobliwym wjazdem na ego, co odbicie żony normalnemu facetowi. Po prostu kochał siebie i traktował zamach jak faktyczny gwałt na obiekcie miłości.

- Poza tym wnioskuję o cięższy sprzęt na akcję z glinami.

Uśmiech typu Glasgow zakończył wywód porucznika i był nie mniej skrzywiony niż jego kręgosłup moralny.
 
Mivnova jest offline