Brak wroga Brak wroga w kosmicznej otchlani?
A co powiecie na taki scenariusz?
Ludzkosc = niebezpieczny prymitywny rekin ludojad, niezdajacy sobie sprawy ze swojej slabosci.
Inne inteligetne rasy = turysci fizycznie slabi i pokojowo nastawieni, ale posiadajacy nieznana rekinowi/ludzkosci technologie.
Turysci zaatakowani przez prymitywnego rekina ludojada maja odmienny do niego stosunek.
Niewszyscy rozumieja ze to tylko prymitywne zwierze, niewszyscy chca go ocalic.
Oczywiscie jak dla mnie najciekawszy scenariusz to ten gdzie mozna grac nie ,,rekinem", ale wlasnie odmiennymi od ludzkiej rasami.
Ostatnio edytowane przez secutor : 04-12-2011 o 23:59.
Powód: poprawa
|