Jak pewnie widzicie (lub zaraz zobaczycie) napisałem post z perspektywy innej postaci. Sawicki był przekombinowany pod względem charakteru i obawiam się, że dłuższa gra nim sprawiłaby mi problem i nie dała frajdy. Do tego mógłby rozbić drużynę. Morgan będzie raczej trzymał ją w kupie a jako, że trochę już minęło od jego przebudzenia odciąży naszego drogiego MG z obowiązku pokazywania Wam świata.
A z racji na zbliżające się święta chciałbym złożyć Wam życzenia zdrowych świąt spędzonych w miłej atmosferze, pełnych miłych chwil, które dadzą Wam siłę do mierzenia się z trudnościami dnia codziennego.
Tak na marginesie również polecam Oczy Boga to wprowadzenia się w klimat, znacznie bardziej od major (gdzie nie jest to czysta shima a też nie oszukujmy się Night jest lepszym MG). I nie jest to autoreklama, klimat jest głównie zasługą MG a w dalszej kolejności graczy (Ribesium, Baltazara i mej skromnej osoby).
__________________ [...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...] |