Lucian postanowił odezwać się pierwszy. Reszta była jeszcze ogarnięta adrenaliną. On uchwycił już tą dziką fale.
-Panie co to byli za ludzie- sam pochodził z rodziny rzemieślniczej, więc tradycja nakazywała tak wracać się do ludzi z wyższych klas, osobiście jego stosunek był obojętny do takich osób, nie czuł do nich szczególnego szacunku jak do większości istot- Chcieli Was okraść, nie wydajecie się być zwykłymi pielgrzymami. Nieśliście datki, panie? Ci agresorzy wyglądali na zorganizowaną grupą. |