Wątek: Londyn 2005
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-11-2006, 20:22   #69
Solfelin
 
Solfelin's Avatar
 
Reputacja: 1 Solfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumnySolfelin ma z czego być dumny
Nick

Przez moment przysłuchiwał się jej, próbując wyczytać w niej ukryte nastawienie do otaczającego ją świata i istot żyjących lub nie-żyjących w nim. Uważnie zanotował, to, co powiedziała szeptem. Chwilę jej słowa obijały mu się w umyśle, wywołując dziwny efekt podświadomego, uczuciowego zrozumienia wynikającego z empatii.
Widząc łzę, skupiony wyciągnął maksymalnie zręcznie chusteczkę, delikatnie ocierając jej policzek i ślad. Teraz dużo czasu włożył w przyjacielskie zainteresowanie się nią.
 
__________________
Soulmates never die...
Solfelin jest offline