Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 27-12-2011, 23:57   #74
Betterman
 
Betterman's Avatar
 
Reputacja: 1 Betterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnieBetterman jest jak niezastąpione światło przewodnie
Dotąd siedział na skrzynce, w kącie, najdalej od Konradowego posłania ze wszystkich i najciszej. Po prawdzie w milczeniu zupełnym. Śledził dyskurs o prawach, zadośćuczynieniach i zasługach pobieżnie, większą bez porównania atencją zaszczycając własne paznokcie. Pracowicie wydłubywał zza nich czubkiem noża sadzę i całą resztę tego dziadostwa, które uzbierało się przez dobre pół dnia porządkowania barki, a nie poddało się pośpiesznym plenerowym ablucjom.
Naraz - widać akurat mu się paluchy skończyły - wbił z rozmachem ostrze w drewno i podniósł niewesoły wcale wzrok na zamilkłych gwałtownie dysputantów. Wysunął w ich stronę wydobyty zza pazuchy mieszek Kuftsosa.

- Brakuje tego ósmaka, którego wyłuskał Erich, ale ciągle swoje waży - stwierdził ponuro, po czym pozwolił zwieszającej się rozpustnie z palca sakiewce brzęknąć ciężką o podłogę. Wyrwał ze skrzynki nóż, sprawdził kciukiem ostrze.
- Trzydzieści dwa błyski. Kupa forsy.
Pokręcił z uznaniem głową, splunął w kąt, schował nóż do pochwy. Wstał i przestąpiwszy przedmiot sporu jak świeże gówno, ruszył do wyjścia.
- Nie wiem, jak się podzielicie, ale mam na barce trzy dychy. Dorzucę się do tego haraczu, ile będzie trzeba. Oddasz, jak będziesz mógł, Konrad. A wy nie poobijajcie się za bardzo, Joseph chce wypłynąć o świcie.
 

Ostatnio edytowane przez Betterman : 28-12-2011 o 00:15.
Betterman jest offline