Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-12-2011, 01:31   #5
Khortar
 
Khortar's Avatar
 
Reputacja: 1 Khortar nie jest za bardzo znanyKhortar nie jest za bardzo znanyKhortar nie jest za bardzo znanyKhortar nie jest za bardzo znanyKhortar nie jest za bardzo znanyKhortar nie jest za bardzo znanyKhortar nie jest za bardzo znanyKhortar nie jest za bardzo znany
Khortar był zmuszony podróżować drogą kupiecką czego wręcz nienawidził.
Uwielbiał on podróże przez lasy gdzie piękne promienie słoneczne przebijają się przez liście drzew, a każda droga mogła być inna.
Podczas długiej wędrówki wspominał sobię jego rodzinną wioskę.

Wioska ta była malutka bardziej przypominała obozowisko.
Znajdowała się niedaleko lasu, gdzie jako malec chodził do niego codziennie aby nauczyć się sztuki polowania, cichego poruszania, bycie niewidocznym i strzelania z łuku.
Pamieta jak pierwszy raz upolował swego dzika, ta radość...
Gdy już osiagnał 90 lat jego wioska i las spłoneły.
Był zmuszony wyruszyć do jakiegoś miasta.
Dotarł do Suzail i zatrudnił się tam jako myśliwy.
Życie wśród ludzi bardzo go męczyło i nie czuł się zbyt dobrze, czegoś mu tam brakowało.
Postanowił więc, że zostanie poszukiwaczem przygód tylko bez ekwipunku nic nie mógł zrobić, więc bardziej przyłożył się do pracy.
Gdy mineło tak kilka lat zakupił wreście cały ekwipunek (Miecze, pancerz i zapas strzał.) I wyruszł w drogę...

Westchnął głęboko ~to były czasy...~ Nagle zauważył że na horyzoncie pojawia się miasteczko.
Po kilku godzinach drogi doszedł do bram miasta i pierwsze co zauważył to, że miasteczko jest w trakcie budowy.
Gdy wszedł już do miasta poczuł, że ludzie na niego patrzą dziwnym wzrokiem jak by zaraz miał zrobić coś złego.
Olał to i postanowił poszukać jakieś tablicy ogłoszniowej, podszedł do pierwszego lepszego chłopa i zapytał: -Czy znajdę tu jakieś ogłoszenia w sprawie pracy. Chłop przez chwilę zaczął sie rozglądać aż wreście powiedział:-Na rynku...o tam. Machnał ręką w niewiadomo jakim kierunku -tam pan znajdziesz słupy z ogłoszeniami.
-Dziękuję. Elf odszedł od chłopa i ruszył w stronnę rynku...
Po kilku minutach znalazł się na przeciw słupów i przeglądał masę ogłoszeń.
~O tu coś jest ciekawego~ Przeczytał uważnie ogłoszenie od Kleryka i odrazu ruszył w stronnę świątyni.

Gdy już wysłuchał całej przemowy Klausa, uśmiechnął się na myśl, że jego mieszek się zapełni.
Zauważył, że inni śmiałkowie zaczeli się przedstawiać, wysłuchał wszystkich uważnie i gdy już nadeszła jego pora wstał i powiedział:
-Miło mi wszystkich poznać, jestem Khortar, tropiciel.

Mówiąc to uśmiechnął się do wszystkich i usiadł na swym miejscu.
 

Ostatnio edytowane przez Khortar : 30-12-2011 o 21:56.
Khortar jest offline