Koledzy, którzy znają mnie dłużej, wiedzą że chocbym chciał to nie odejdę daleko od klimatów w jakich prowadzę od lat. Coś pomiędzy prozą Martina, Kresa, Wagnera i Sapkowskiego. No i Zambocha. Zważywszy jednak na fakt, że zwykle prowadzę brutalne, twarde opowieści, gdzie Gracze by zyskac cokolwiek muszą dobrze wybrac i sporo postawic na szali, nie będzie to z całą pewnością opowieśc cukierkowa. I nie arturiańskie mity.
Ale że moim Graczom, jak mają jaja, wiele się udaje, to inna sprawa.
Ogg odpada. Nie lubię go z pewnych powodów. Zresztą jak zauwazyliście, o ile poczytaliście o rubieży, to raczej ludzka okolica. Po cholerę byc odmieńcem na starcie?
P
b
.
__________________ Bielon "Bielon" Bielon |