Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-01-2012, 09:49   #28
AJT
 
AJT's Avatar
 
Reputacja: 1 AJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputacjęAJT ma wspaniałą reputację
Albrecht szedł za kobietą. Atmosfera nie była zbyt przyjemna a potęgowało ją dodatkowo sceneria. Bagniście, mgliście dziwna flora, dziwne kształty. Ale to co ujrzał po chwili nacisnęło mu na usta najgorsze przekleństwa. Po których zaniemówił patrząc jak osłupiały w poobwieszane drzewo. Po chwili ujrzał co ma pod nogami, kości krew. Maria wzywała do spokoju. Jakiego spokoju? Jak można być spokojnym w takim otoczeniu. Albrecht nic nie mówił, nie ruszał się gwałtownie. Ale to nie spokój był tego przyczyną, tylko przerażenie. Kogo wystraszą. ~Ja pierdykam, kto tu może być, czy żyć.~

A jednak ktoś tu był, zgarbiony, poniszczony starzec. Von Sendener stał i słuchał go jakby w transie. Izka Wściekłozębny…Mroczne Potęgi…Kamień Błyskowicy…W co on się wpakował? Nie tak to miało wyglądać!Choć pewnie teraz to już zbyt późno by się wycofać.

Johann był odważniejszy odezwał się pierwszy. ~Kurka, pewnie każdy z nich jest odważniejszy ode mnie. Każdy z nich widział różne cuda. Co ja tu robię?~ To wciąż były jedyne myśli w głowie młodego żaka. Nie udzielał się do rozmowy, wracać też z pewnością sam nie miał zamiaru. Stał i patrzył z nadzieją że zaraz wszystko się skończy.
 
AJT jest offline