Phaere
-Fosht`ko obawiam się, że nie będziesz mogła mi pomóc. Nie możesz nic zrobić, nigdy nie zrozumiesz mojego problemu, ponieważ ja jestem dworką, a ty człowiekiem. Za bardzo się różnimy. Człowiek nigdy nie zrozumie mrocznego elfa, nawet jakby bardzo się starał. Sama sobie poradzę, a Eilistraee doda mi siły.-powiedziała z dumą unosząc głowę, jedną ręką wyciągnęła z kieszeni piwafi symbol bogini. Przetarła go palcem i schowała go z powrotem, po czym ruszyła w stronę drzewa gdzie zostawiła rzeczy. Ludzie naprawdę są głupsi niż myślała. Jak można wybaczyć komuś taki czyn. No, cóż najważniejsze, że Phaere na tym korzysta. Tiloup na słowa kruka zareagował groźnym spojrzeniem w jego stronę, dając mu znak, iż jeśli tknie jego panią straci nie tylko swój skrzeczący głosik, ale także życie.
__________________ Żeby ujrzeć coś wyraźnie, wystarczy często zmiana punktu widzenia. |