Jack
zamieram...próbuje sobie przypomnieć imię które wypowiadał Wilkołak-Indianin... "Szepcąca na wietrze? Chodzaca-na-wietrze? jakies indiańskie...cholera...no nic trzeba improwizować"-myśle
biorę głeboki oddech-Imię jego siostry brzmiało Chodząca-na-wietrze, Czcigodny-w głebi mojego martwego serca błagam wszystkich bogów,moce itp. bym tylko trafił z tym imieniem...niechce narazić się na gniew władcy. |