Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-01-2012, 08:50   #108
Pinhead
 
Pinhead's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputację
Mark Stanley
Stanley czekał niczym lew przyczajony na antylopę. Odchylił klapę windy i z głośno bijącym sercem wpatrywał się w drzwi. Miał plan i determinację, by go zrealizować.
Gdy ochroniarz pojawił się na progu windy, Stanley skoczył w jego kierunku. Krążący w żyłach stymulant dodawał mu sił i energii i całkowicie pozbawił strachu. Mark nie myślał o konsekwencjach. Chciał tylko wydostać się z budynku i był gotowy zrobić wszystko, by dokonać.
Zaskoczony ochroniarz upadł pod ciężarem spadającego na niego mężczyzny.
Stanley podniósł się pierwszy i wyprowadził potężny cios na szczękę ochroniarza. Głowa mężczyzny odskoczyła, a Mark uderzył pięścią prosto w twarz. Krew trysnęła ze złamanego nosa. Mark kopnął jeszcze ochroniarza w krocze, by skuteczni uniemożliwić mu pościg i rzucił się biegiem w kierunku wyjścia.
Echo jego kroków niosło się po pustym korytarzu. Gdy dotarł do kręconych metalowych schodów usłyszał za sobą tupot nóg kilku osób. Nie zamierzał wdawać się z nimi w jakąkolwiek wymianę ognia. Ruszył po schodach w górę. Miał nadzieję, że Analog czeka na niego już w gotowym do natychmiastowej jazdy samochodzie.

John "Analog" Spencer
Analog czekał. Niewiele więcej mógł na razie zrobić. Nie wiedział kiedy Stanleyowi uda się wydostać na powierzchnię. Atmosfera robiła się coraz bardziej gorąca. Serce Johna waliło niczym pneumatyczny młot. Wiedział, że ochroniarz zaraz zacznie tracić cierpliwość.
- Powtarzam moją prośbę - rzekł ochroniarz - Proszę opuścić samochód i udać się z nami w celu złożenia stosownych wyjaśnień.
Analog milczał i niczym zahipnotyzowany wpatrywał się metalowe drzwi w których miał się pojawić Stanley.
- Czy rozumie pan powagę sytuacji? - zapytał ochroniarz wyjmując z kieszeni małe urządzenie.
Spencer natychmiast zrobił zbliżenie urządzenia. Był to miotacz ładunków elektromagentycznych. Wystarczył jeden strzał i cała elektronika w samochodzie klęka.
Analog nie miał pojęcia, czy samochód posiada jakieś zabezpieczenia na taką ewentualność. Nie miał też czasu sprawdzać całego menu i odnajdywać stosowne informacje. Chwycił oburącz kierownicę i...
...dokładnie w tym momencie otworzyły się metalowe drzwi i stanął w nich zdezorientowany Stanley.
 
__________________
"Shake hands, we shall never be friends, all’s over"
A. E. Housman
Pinhead jest offline