Cytat:
Napisał Hawkeye Jednak jakieś granice muszą być. Dlatego dla mnie ustalenie jakieś daty jest o tyle ważne, żeby ktoś nie powiedział. To moja postać wyciąga Glocka, gdzie tu Piraci .. są ci Somalijscy.
Dla takiej sesji typu heroic/filmowej to idealną inspiracją są Piraci z Karaibów. Jak dla mnie dopóki sesja będzie trzymać się tak realiów historycznych jak ten film to jest okay (mówimy oczywiście o założeniach jakie podałeś wcześniej Janie, bo jak ustalimy, że chcemy mieć super realizm, to wiadomo, że to się trochę zmieni ) |
No i o to chodzi. Wiadomo, że jesteśmy w klimatach Złotego Wieku Piractwa. I każdy, kto oglądał Jacka Sparrowa i bawił się Lego: Piraci, wie, że tam Glocków i somalijskich motorówek nie było.
Cytat:
Napisał Hawkeye To trochę zły temat, bo tej technologi w Thorgalu było niewiele. |
Wiedziałem, że mi się ktoś czepi tego Thorgala. Były tam elementy sf, jacyś kosmici... czy nawet Thorgal okazał się być kosmitą? Dobra, nie pamiętam już Thorgala, kiepski przykład
Cytat:
Napisał Hawkeye Tak naprawdę do tego crossovera musielibyśmy odłożyć zdrowy rozsądek na bok. |
Cytat:
Napisał Aschaar Niestety (stety) też tak to widzę. |
To odłóżmy!
No może nie do końca... Każda fantastyka wymaga zawieszenia niewiary. Jedne konwencje większego, inne mniejszego. Z dyskusji widzę, dla ilu osób moja koncepcja nr 1 jest zbyt niewiarygodna. Jest to dla mnie użyteczna informacja.
Cytat:
Napisał Aschaar Ale wracając do meritum: z dyskusji wynika, że... opcja 3? Bo z ankiety, że 2. |
Tak to mniej-więcej wygląda. Nr 2 ma dłuższy pasek na wykresie, a nr 3 więcej celnych uwag w dyskusji. Pożyjemy, zobaczymy.
Cytat:
Napisał Aschaar To kiedy rekrutacja? Ja się pytam |
Wygaśnięcie ankiety ustawiłem na piątek i to będzie jakieś symboliczne zakończenie dyskusji. Potem siądę do rekrutki i mogę oficjalnie powiedzieć, że będzie... jak zrobię
I jeszcze:
Parę osób ciekawie wymyśla, po co statek kosmiczny miałby lądować w neverlandzie fantasy. Ja oczywiście wiem, dlaczego mój statek kosmiczny miałby wylądować w moim neverlandzie. Ale nie powiem, bo to jest ta tajemnica, którą gracze odkrywają po miesiącach poszukiwań i wtedy mówią
"aaaa!!! to ci dopiero!"
Rozegranie nr 2 w 7th Sea lub Monastyrze jest oczywiście możliwe, ale wymagałoby MG mającego i znającego te systemy.
Na koniec wcielę się w symulacjonistę i nawiążę do stingerów i afgańskich pasterzy oraz co z tego wynika w crossoverze fantasy/sf. Sprzęt wojskowy dla szeregowego żołnierza jest projektowany, by był idiotoodporny. Raz - by każdy dureń mógł pójść w kamasze, dwa - by sprzęt dało się obsługiwać w silnym stresie. Żeby wyszkolić się z obsługi stingera nie trzeba być naukowcem rakietowym. Więc przez analogię podstawowy arsenał sf może być - mimo zawierania kosmicznych technologii - banalny w obsłudze - jak ten blaster strzelający za naciśnięciem guzika.