Jako, że Penny nie odpisała wrzuciłem resztę dialogu ekipy wypadowej w moim poście. DOK jest wyczyszczony. Ekipa pod kierownictwem Morgana może teraz zwiedzać do woli. Luneta pójdzie z kimś jak ktoś chce do sklepu z bronią a Nancy chętnie do księgarni. Macie wiele możliwości. Możecie tu korzystać z oferowanego współkreowania świata. Nie będę opisywał każdego przechodnia osobno, ale smaczki będę podrzucał na DOKa jak się naradzicie. Krótko. Jedni tam, inni tam.
Jeżeli chodzi o ekipę garażową to zaczynamy Panowie. Akcja rozgrzewkowa dla waszych postaci. Wiem, że nie są wojownikami, ale czy tylko napakowani jak Pudzian wojacy ratują świat? Nie! Macie więc wolną rękę. Ustalcie plan, zapodajcie jasne i proste postanowienia, deklaracje a ja wykonam rzuty i akcja się odbędzie z wolą Bożą. Jednak im lepiej pomyślicie tym większa szansa na sukces.
Ps: Jestem lekko chory i część pisałem, gdy mnie łeb bolał więc w razie nieścisłości pisać na PW/GG. Zapraszam też na DOKa. Mam nadzieję, że w tej kolejce wszyscy odpiszą. Nie chce nikogo trzymać na autopilocie zbyt długo, bo zabawa traci wtedy sens
Ps2: Jako, że zaraz poleje się pierwsza krew zamieszczam zaczerpnięte z pewnego źródła wytyczne odnoszące się do obrażeń z broni palnej. Sama mechanika jest prosta: Ujmujemy w dłoń MG jedną kość k20. Wykonujemy rzut. Jest to podstawowy (odpowiednio zmodyfikowany) rzut na trafienie. Jak BG/NPC trafił wykonujemy drugi rzut - tym razem na obrażenia. Te zależą od kalibru pocisku oraz wyrzuconej ilości oczek. Proste?
Umieściłem tylko najbardziej rozpowszechnione kalibry. Aha. Jak rzut na trafienie wyniesie 1-2 to obrażenia podnoszone są o poziom w górę. Np. z rany lekkiej na ciężką, z draśnięcia na lekką itd. Lokacja, w którą trafimy zależy od decyzji MG (chyba, że bohater celował w daną partię ciała i trafił)