Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-11-2006, 11:36   #10
Vertigo
 
Reputacja: 1 Vertigo ma wyłączoną reputację
"Robi sie coraz ciekawiej, nie sadzisz?" - ciagnal rozmowe Jat, wskazujac na wchodzacych gangreli - "Niestety niewiele osób znam w tym miescie. Czy powinienem go poznać? Byłbym bardzo zaszczycony." - Spojrzał na de Brasco. Byl dosc daleko, prawie po drugiej stronie sali. Sluchajac odpowiedzi wampir oczami przegladnal dokladnie caly klub, kotara znow sie pojawila by za chwile zniknąć, na scianach procz jakis niegustownych obrazów wisial gdzieniegdzie oręż typu szabla czy topór, oswietlane delikatnym blaskiem sciennych lamp. W koncu skupic sie na oczach mlodej Lu. Wygladala na rozbawiona ta cala sytuacja. "Przepraszam, nieczesto bywam w takich miejscach, wole wolność od zadymionych klubów." Musial kontrolowac sale, cisnienie w sali zaczelo sie robic coraz bardziej gorace. Wygladalo to jak wielka tragikomedia gdzie jedni wchodza inni wychodza, przeglad stereotypow. "Co to za gangrele, kojażysz któregos z nich? No i gdzie poszedł nasz Chisto? Jest przystojny, czyż nie?" Wiedzial, ze kompan go słyszy, asekuracja mogla byc za niedlugo niezyciem lub smiercia. "Cos tu sie kisi w powietrzu" Powiedzial cichutko...
 
__________________
Ostatnie zgrzytanie zębow
Ostatni grzeszników płacz
Ostatnie modły kapłanów
Na wszystko przyszedł juz czas...
Vertigo jest offline