Och, wczesne lato w Kalifornii. O tym marze całymi dniami, choć może nie doceniam Polskiej Zimy
Spoko. Ja jestem typem chcącym jak najbardziej urealnić, zmiksować z teraźniejszością CP. Choć przecież doskonale wiem, jeśli zrobimy go bardzo przypominającym nasz świat może stać się nudny. Bez tego polotu. Ale (oczywiście jeśli MG chce iść to ścieżką) to ciekawe wyzwanie, oddać obecne realia obleczone w chrom i światłowody CP.
Stricte nie należy demonizować świata CP i od razu mówić, że każdy typ to socjopatyczny egoista, zawsze znajdzie się miejsce dla Robin Hooda i jego wesołej kompaniji. Można ciekawie oddać dystans między niewolnikami systemu, także tymi bogatymi ale tępymi i nastawionymi na konsumpcjonizm a jednostkami chcącymi przestać być trybikami w maszynie. Przecież są całe getta, ale również strefy klasy średniej. Tam mogą się buntować.
PS: Night City... Myślałeś kiedyś o umieszczeniu akcji w Mieście Aniołów lub Wielkim Jabłku?
Mamy przecież google maps.