Bahadur przy obiedzie robił za ten kermowy niezidentyfikowany głos przepytujący załogę. Ponieważ jest to już w gigantycznym dialogu obiadowym, nie zamierzam do tego wracać.
Cytat:
|
Napisał Pinhead I na koniec taka moja drobna rada. Proszę nie skupiać się na wątkach pobocznych (w tym przypadku stworzonym przez Mizuki) tylko pisać posty o głównonurtowych wydarzeniach, czyli wachtach.
O dziwo do tej pory na dziesięciu graczy padło jedno pytanie odnośnie tego co wydarzyło się na wachcie. To o czymś świadczy. |
Ja się temu stanu rzeczy zupełnie nie dziwię, ale też nie zwalałbym go na dialogi & gdoca. Po prostu: o co ktoś miałby się pytać? Jasne, kurs statku nie jest normalny, ale nie jest to nic, co mógłbym zbadać bez powzięcia ku temu jakichś działań. Zatem pytałbym więcej (bo dwa pytania wysłałem, ale – koniec końców – stwierdziłem, że czekając z postem wyrządziłbym więcej szkód
) wtedy, gdybym chciał powziąć ku temu działania – a do tego sytuacja mocno zniechęca. Drażliwa załoga, casus Yagara... - w tej sytuacji nikomu raczej nie chcę się narażać skóry bez powodu.
I tyle – a jeśli chodzi o pisanie o wachtach... przecież piszemy. Jeden, dwa akapity – bo na tyle materiału o wachcie (bez śledztw, których tu nie lubią) jest
A reszta... jak kto nie lubi gdoca, to niech na nim nie pisze. W tej turze go zignorowałem - i co, krzywda jaka się stała? :P I nie, ja np. teraz nie zamierzam przyśpieszać bez doca - po prostu teraz dostęp do komputera mam wyłącznie w godzinach wieczornych, a wtedy jest do zrobienia wiele spraw.