Rhed oparł się o pierwsze lepsze drzewo i zaczął myśleć.
"Cholera...Żadnych jasnych wskazówek, nie wiem co właściwie jest w tym skarbie i po co mam go szukać. Co właściwie wiem?" Pomyślał i powtórzył sobie w myślach całą wypowiedź wiatru. "Idźcie dokąd ja zmierzam...Północny wiatr wieje na południe, czyli tam muszę zmierzać." Po czym rozejrzał się czy czegoś nie zostawił, wszedł na konia i ruszył kłusem na południe. Określenie kierunku nie powinno być trudne. Mech na drzewach, kierunek wiatru i położenie słońca, po wielu latach stały się dla Rhed'a najdokładniejszym zegarem. |