Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-02-2012, 12:39   #461
hija
 
hija's Avatar
 
Reputacja: 1 hija jest jak niezastąpione światło przewodniehija jest jak niezastąpione światło przewodniehija jest jak niezastąpione światło przewodniehija jest jak niezastąpione światło przewodniehija jest jak niezastąpione światło przewodniehija jest jak niezastąpione światło przewodniehija jest jak niezastąpione światło przewodniehija jest jak niezastąpione światło przewodniehija jest jak niezastąpione światło przewodniehija jest jak niezastąpione światło przewodniehija jest jak niezastąpione światło przewodnie
Wiedziała, ze nie zmruży oka, i tak też się stało.
Cała noc spędziła w kącie chaty, przytulona do śpiącego niespokojnym snem księgowego z Bostonu.
Przez wyrwę w dachu, przyglądała się niebu - próbowała odgadnąć imiona obcych gwiazd, mimo iż wiedziała, że żadna z nich nie jest ich szczęśliwą. Z każdą myślą o walecznych bliźniakach wracały łzy. To ona powinna była zginąć.
Za to choćby, że poprowadziła ich na polowanie za kwintesencją zła.

Gdy ziemia zadrżał, w mgnieniu oka była na nogach.
- Walter! - szarpnęła Choppa za kołnierz zakurzonej koszuli. Sama wyglądała jeszcze gorzej w ubraniu sztywnych od zastygłej krwi brata.
Widząc że Chopp odzyskuje świadomość, nie traciła czasu - szarpiąc stanowczo za uzdę, wyprowadziła przed dom pierwszego z wielbłądów. Musieli uciekać, ale pieszo mogą nie dać rady.
Słysząc za sobą raban czyniony przez Walta, poczekała aż ten opuści budynek i ruszyła w ciemność.

Zatrzymał ją straszliwy, choć dobrze znany dźwięk. Błysnęło i zwierzę wyrwało się do kalecznego galopu, omal nie wyrywają jej ręki ze stawu. Może gdyby nie torba i broń trzymana w drugiej ręce, utrzymałaby go.
Podniosła się z piachu i potrząsając głową, jakby z uszu chciała wysypać piach, zwróciła się w stronę auta. Ktoś krzyczał, i choć wiatr zniekształcał odgłosy, była prawie pewna, że z auta ktoś wykrzykiwał to jej, to znów Choppa imię. Wydawało jej się, ze w masywnej sylwetce za kierownicą rozpoznaje Hiddinka.
W locie chwytając Choppa za rękę, biegiem ruszyła w stronę pojazdu.
 
__________________
Purple light in the canyon
That's where I long to be
With my three good companions
Just my rifle, my pony and me
hija jest offline