-To zaskakujące, jakie przewrotne są drogi losu. Raz człowiek ucieka przed całym światem, a następnie ląduje z kompanem w następnej podróży.
Powiedział spokojnym tonem, niby od niechcenia Sven, podrzucając Radośnie sporej wielkości czerwony owoc w dłoni. Po dłuższej zabawie westchnął głęboko oddychając świeżym powietrzem, aby wyczekująco spojrzeć przymrużonymi oczami w stronę kompana. |