Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-02-2012, 12:04   #14
Grave Witch
 
Grave Witch's Avatar
 
Reputacja: 1 Grave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputacjęGrave Witch ma wspaniałą reputację
Spojrzenie Melissandry z każda kolejną sekundą nabierało nowej, znacznie zimniejszej barwy. Furia zapłonęła w niej jasnym, mocnym płomieniem. Jak śmiał zignorować jej zabiegi?! Nikt, absolutnie nikt nie miał do tego prawa. Oczywiście brała pod uwagę fakt, że mężczyznę mogą interesować inne przyjemności. Młodzi chłopcy, dzieci, zwierzęta... Może był eunuchem? Cóż, przynajmniej powiedział część z tego co ją interesowało i trochę dodatkowych informacji. Jak dla niej kolacja była zakończona.
Wstała z gracją, po czym skinęła głową gospodarzowi.
- W przeciwieństwie do mego towarzysza potrzebuję nieco czasu by przemyśleć swój udział w tym zadaniu - oznajmiła chłodno. - Z nastaniem dnia powiadomię cię o swojej decyzji, teraz jednak pragnę udać się na spoczynek. Mam nadzieję, że mi wybaczysz... - wbrew słowom w jej głosie nie dźwięczała nadzieja, a nuta groźby, która mimo usilnych starań wydarła się z okowów opanowania.
Rzuciła jeszcze szybkie, niby nic nie znaczące spojrzenie w stronę Zebedeusza, po czym ruszyła w stronę drzwi. Gospodarz na szczęście nie podjął próby zatrzymania jej. Może był w zbyt wielkim szoku po pokazie braku wychowania, a może byłą tego inna przyczyna. W obecnej chwili niewiele ją to interesowało. Musiała się wyrwać od reszty, od Konrada, od przymusu ciągłego stwarzania pozorów.

Nie była pewna w jaki sposób wydostała się z rezydencji kupca. Zapewne któryś ze służących odprowadził ją do wyjścia. Odetchnęła głęboko, wreszcie czując się wolna. Najwyższa pora sądząc po drżeniu dłoni, która spoczęła na rękojeści lewaka. Nie oglądając się za siebie ruszyła w kierunku karczmy, którą mijali wcześniej.


cdn...
 
__________________
“Listen to the mustn'ts, child. Listen to the don'ts. Listen to the shouldn'ts, the impossibles, the won'ts. Listen to the never haves, then listen close to me... Anything can happen, child. Anything can be.”
Grave Witch jest offline