Nathiel
Wstając i zbierając swoje wszystkie rzeczy wychwyciłem pytające spojrzenie Fosht'ki. Ciekawe o czym myśli... Uśmiechnąłem się do gadatliwego kruka. Który najwyraźniej chyba nie zna się na żartach.
Tak, pora na to aby się zabrać stąd. -Wyruszamy? Czy może ktoś jeszcze coś chce zrobić? Chyba pora na nas.
Wstałem i założyłem plecak na siebie. Poprawiłem sejmitar. Wziąłem do ręki swoją kuszę. Wyjąłem magazynek i sprawdziłem czy wszystko jest na miejscu. Założyłem go z powrotem i powiesiłem kuszę na pasku. Popatrzyłem na resztę towarzyszy, z nadzieją że się jak najszybciej ruszą... |